środa, 22 października 2014

Prolog "Idealna"

Z dedykacją dla wszystkich ;*


Już czas.
Przeglądasz się w lustrze, ale nie widzisz tam zwyczajnej siebie. Widzisz piękną dziewczynę w cudownej sukience, wspaniałej fryzurze i z prześlicznymi dodatkami. Jesteś pełna podziwu. Ostatni raz przejeżdżasz szminką po ustach i odkładasz kosmetyk na toaletkę. Piskasz się perfumami o zapachu róży i oddalasz się o dwa kroki. Widzisz piękną kobietę w całej okazałości. Nienaganna postawa, perfekcyjna kreacja. Wszystkie szczegóły dopracowane. Zakładasz ulubiony płaszczyk, zawieszasz torebkę na ramię, po czym wychodzisz na zewnątrz. Za chwilę bal. I pamiętaj jedno.
Jesteś piękna.

~~~~~~~~~~~~~~

I oto prolog. Wiem, trochę dziwny xd
Postanowiłam zacząć od nowa, mam nadzieję, że się wam podoba, bo trochę nad tym siedziałam ;)
Chciałam, żeby było idealnie. Czy jest? Decyzja należy do was, ja tylko powiem, że mi się wyjątkowo podoba.
Dziękuję, że jesteście ;*
Wasza Julia <3

poniedziałek, 20 października 2014

Powracam?

Okey, nie wieżę, że to się dzieje na prawdę, ale Ola mi świadkiem.

"Mądra Julson mnie przekonała do powrotu. Bardzo jej za to dziękuję. Dlatego wracam. Nic nie usuwam, ze wszystkimi będę pisać. Mam w dupie hejty. Kocham wszystkich. Niedługo już nowy rozdział."

(Od aut.)
Zostałam do tego zmuszona, dlatego radzę przeczytać 'Nowe zasady bloga'. Dodam też, że mam nadzieję że nie będę żałowała, kocham bardzo mocno Julię i mam nadzieję, że jest zadowolona i nic więcej nie muszę xd



Czy o to chodziło? Więcej nie zrobię.
Teraz dodam to, co chciałam napisać.
Wiecie, nawet już zaczęłam. Ale się bałam.

Eh, powinnam się ogarnąć, macie rację.
Nie wiem po co to zrobiłam. Odeszłam.
To było głupie, i mimo że dużo myślałam, ta decyzja nie była przemyślana.
Po co ja to zrobiłam? Bo hejty? Bo brak czasu? No błagam, to nic takiego. Przyznaję, hejty trochę mnie ruszyły.. to bolało. Bardzo bolało. Zrozumiałam, że to był błąd. Hejterzy chcieli, żebym odeszła. Więc zostanę. Nie dla konkretnej osoby, dla siebie. Teraz zmieniam zdanie. Robię to tylko dla Julii. Tak, wiele osób mnie prosiło i pisało 'dla mnie'. Ale posłucham tylko jej. Nie wiem dlaczego. Ah, ten dar przekonywania xdd

Ale uwaga ;>
NOWE ZASADY BLOGA!

Nowe opowiadanie/powracam do pierwszego. Zastanowię się co zrobię. Na pewno remont wszystkich zakładek i MOŻE nowy szablon. Rozdziały najwięcej jeden tygodniowo, choć wątpię że nawet tyle sobie poradzę. Czasem może się zdarzyć jakiś OS. Wszelki spam w komentarzach pod postem usuwany, jeju, czemu nie wierzycie że zaglądam na blogi w zakładce 'zapraszam'? Serio to robię, ale czytam tak dużo różnych blogów, że po prostu nie mam czasu komentować. Jeśli chcecie się ze mną skontaktować radzę przez gg lub aska, bo tam przebywam najczęściej. Powstanie moja strona na fb. Wracam na wszystkie blogi, ale przejdę one pewien 'remont'. Nie zdradzę czego będzie on dotyczył. O wszelkich ważnych zmianach będę informowała w oddzielnych postach. Tutaj powstanie, że tak powiem 'nowy blog', ale ze starym adresem i być może opowiadaniem ;)

Em, to by było na tyle. Jeśli wchodząc na bloga w najbliższym czasie będą jakieś problemy, to tylko ze względu na przyszłe zmiany. Prace nie będą się posuwały jakoś szybko, bo wiecie - szkoła. I tak teraz powinnam zakuwać na jutrzejsze sprawdziany z Angielskiego i Niemieckiego, i przepisywać zeszyt z Chemii. A dodatkowo jutro powinnam znać tekst na przedstawienie. Muszę też się przygotować na konkurs z Polskiego, zrobić projekt na Niemiecki, napisać opowiadanie na Angielski i jeszcze kilka spraw o których nie mam czasu wspominać.

Jaz zawsze dziękuję kilku szczególnym osobom. Pominę osoby, które zignorowały nawet moje odejście, bo nie chciało im się ruszyć i przeczytać postu. Dziękuję:

Mojej kochanej Jessice ♥
Mojej najwspanialszej Julii ♥
Kochanej Olii K. ♥
 ♥ Mojej Katarince ♥
Bliźniczce Alexi ♥
Wspaniałej Cathy ♥
oraz:
♥ Luxi, Ninie, Oli, Kasi i Francesce oraz wszystkim Aniołkom z NGV (będzie mi was brakowało :c) ♥


To chyba tyle. Witam na nowym, odmienionym When I Look At You :)

Julia ;*

piątek, 17 października 2014

Żegnajcie [Edytowany]

Tak. Odchodzę.
Ja po prostu dalej tak nie mogę.
Zwalam wszystko, jest na mnie pełno hejtów.
Poradzicie sobie beze mnie. Nie jestem taka ważna. Jestem zwykłą dziewczyną, która myśli, że ma talent. Nie mam go, wreszcie to zrozumiałam.
Dziękuję wszystkim.. byliście ze mną.
Kocham ;*
Będę tęskniła..
Przepraszam..
Julcia D.
Julia.



Okey! Kurde jaka ja głupia! Chciałam odejść, a nawet sensownego pożegnania nie napisałam!

No już płaczę, a mówiłam sobie, że będę twarda..

Kochani.. mi też jest trudno.. ale ja dalej tak nie mogę. Gdybyście widzieli te wszystkie hejty.. ale nie tylko o to chodzi. Ja wszystko zawalam. Szkołę, przyjaciół. Całe swoje życie. I to tylko ze względu na blogi! To może być pasja, ale bez przesady..
Z usunięciem blogów wiąże się usunięcie aska, fb, gg i tego wszystkiego.. Nie chcę mieć styczności z hejtami. Przepraszam.

EDIT: Jednak nie usunę blogów, aska itd., jednak będą one nieaktywne :)

Chcę wam wszystkim bardzo podziękować. Gdyby nie wy ten blog by nie istniał. Ten jak i wszystkie inne. Na tym blogu osiągnęłam więcej niż na wszystkich innych razem. Nie wiem co powiedzieć. Naprawdę szczerze dziękuję za to wszystko co dla mnie zrobiliście. To naprawdę dużo i nigdy nie dam rady się wam odwdzięczyć. Nie mam słów, którymi mogę to opisać.. tak bardzo wam dziękuję..

Blogger od zawsze był moim drugim domem. Nawet na początku, kiedy nikt mnie nie czytał miałam taką pewną satysfakcję z tego, że piszę. Zdaję sobie sprawę z tego, że piszę lepiej niż wcześniej. Powiem nawet, że dużo lepiej. Nie nie chwalę się. Wiem, że niej idealnie. Że dużo brakuje mi do bycia 'dobrą'. Ale przyznajcie, na początku była masakra. Ale blogger na zawsze zostanie w moim sercu. Tyle tu się działo. Tak dużo wspaniałych rzeczy..

Muszę iść po chusteczki..

Dziękuję wszystkim ogromnie, ale szczególnie chcę wyróżnić 'kilka' wspaniałych osób. Nie będę się rozpisywała na ich temat. Wszystkie dziewczyny wiedzą, że kocham je. Tak mocno kocham ;*

♥ Jessica, moja najukochańsza Jessica. ♥
♥ Julia K, najwspanialsza
♥ Ola K, ta która zawsze wspiera ♥
♥ Luxi Ferro, ta która po prostu 'jest' ♥
♥ Katarina, taka kochana i moja
♥ Alexandra Verdas, moja świruska, bliźniaczki forever 
♥ Cathy Lambre, ta która.. jest taka wspaniała ♥
♥ Nina Pasquarelli,moja nowa przyjaciółka ♥
♥ Kathy, moja kochanka ♥
♥ Stevie Blanco, wspaniała koleżanka
♥ Carolina Verdas, ta która zawsze bierze winę na siebie ♥
♥ Naty Perrdio, ta która zawsze zachowa zdrowy rozsądek
♥ Wszystkie aniołki z NGV, po prostu kocham ♥

Chyba wszystkie wiedziały ^^

Julia ryczy :(

Nie wiem co dodać.. chciałabym przeprosić wszystkich za moje zachowanie.. za to co robię.. ja.. jestem głupia. Serio głupia. Jakaś chora i głupia! Co ja sobie myślałam?! Że przeproszę, podziękuję i mogę zniknąć. To nie wystarczy! Ja zdaję sobie z tego sprawę. Ja muszę odejść. Muszę. Chciałabym zostać, oj bardzo bym chciała. Ale zrozumcie, że nie mogę. Wiem, że to trudne. Dla mnie też trudne. To już rok. Chciałam przygotować coś specjalnego, nie chodziło mi o to. Więc po raz kolejny - PRZEPRASZAM! Jestem idiotką :(

Idę po kolejną paczkę chusteczek.. przydałoby się jakieś wsparcie :(

Szczególnie przepraszam Julię K.
Za wszystko. Po prostu za wszystko. Wiem, jestem głupia i zachowuję się jakbym miała wszystkich w dupie. Dzięki za szczerość. Ale uwierz, że wszyscy jesteście dla mnie ważni. Kurde.. niedługo będziemy się znały rok, a ja co? Ja cię zostawiam.. ale już na zawsze zostaniesz w moim sercu. Jesteś jedną z pierwszych osób z którą nawiązałam kontakt.. jedną z pierwszych osób którą szczerzę polubiłam.  Kurde, traktuję cię jak przyjaciółkę.. nie wiem czy ja jestem nią dla ciebie, ale wiem, że ty dla mnie z pewnością tak. Będzie mi brakowało rozmów z tobą.. tak cholernie będę tęskniła :(

Jeszcze tylko chwilka ;)

Dziękuję za 3300 wyświetleń
165 komentarzy
15 obserwatorów
Kocham was wszystkich <33

I to chyba wszystko..
Moje oficjalne odejście następuje 19 października, jednak post publikuję już teraz ^^
Aska, gg i fb usunę pod koniec miesiąca ;)

DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM KTÓRZY TU BYLI CHOCIAŻ RAZ!
KOCHAM WAS BARDZO <33

Julia

wtorek, 14 października 2014

Rozdział 4 "New life"

Rozdział dedykuję wszystkim, którzy tu jeszcze są.
Kocham was ;*



"Niektóre rzeczy naprawdę są wieczne."


2 tygodnie później

- I jak? - zapytała przyjaciółkę przyglądając się swojemu odbiciu w lustrze.
- Kochanie! Masz niesamowitą figurę! Chłopaki będą za tobą szaleli jak pójdziemy do szkoły!
- Tak, ale najpierw muszę zrobić coś z resztą siebie. - mruknęła. No tak, figurę ma dobrą. Ale to jedynce co się zmieniło.
- Kolejny punkt to włosy. Co dokładnie Ci nie odpowiada?
- Kolor i to, że wyglądają jak rozczochrane. A w dotyku są jak siano.
- Myślę, że musisz kupić inny szampon. A kolorem zajmiemy się później. - pokiwała wolno głową i dodała - Chodź.
- Gdzie?
- Wybrać Ci szampon!
- Chcesz iść na zakupy tylko po szampon? - podniosła brew do góry.
- Każdy pretekst jest dobry! - zaśmiała się - No chodź Cami!
- Okey. - zaśmiała się i wstała.

~~~~

- Miałyśmy iść tylko po szampon, a kupiłaś kilka toreb ubrań!
- No co, musisz mieć nowe ciuchy! Nie marudź. Nie rozumiesz, że musisz podkreślać swoją sylwetkę?
- Moja sylwetka nadal mogłaby być lepsza.
- Oj, nie marudź! Teraz trzeba zrobić coś z zębami. Jak długo masz aparat? - zapytała.
- Około dwa lata górny łuk i półtorej roku dolny. A co?
- To dosyć długo, myślę, że można go już zdjąć.
- A co jeśli..
- Spokojnie. Będzie dobrze. - pocieszyła przyjaciółkę. Kupiłam pastę, której sama używam. Bielsze zęby będą po tygodniu, a idealne po około dwóch. Już po jednym razie zobaczysz różnicę. 
- Miejmy nadzieje. A co z piegami? - mruknęła cicho.
- Piegi są zaletą. Będzie okey.
- Dobra. To koniec jak na razie. Padam. Obejrzymy jakiś film?
- Okey. Może "Trzy metry nad niebem"?
- Tak! Kocham ten film!
- Idę załatwić pop-corn.

***

Francesca niepewnym krokiem weszła na teren uczelni. Widziała pełno bawiących się, tańczących nastolatków. Śmiali się, rozmawiali. Weszła do budynku, wcześniej czytając wielki szyld z nazwą szkoły. Szybko odnalazła gabinet dyrektora i cicho zapukała. Otworzyła drzwi i ujrzała dość wysokiego brunetka stojącego przy oknie. Spojrzał na nią i kazał zamknąć drzwi.
- Dzień, dobry. Nazywam się Feancesca, rozmawialiśmy przez telefon.
- Tak, Francesca, pamiętam. Wyobrażałem sobie ciebie inaczej. Proszę siadaj.
- Przyniosłam te papiery o które pan prosił.
- Jaki pan, w naszej szkole wszyscy są po imieniu. Pablo.
- Francesca.
- Dobrze. W takim razie od dzisiaj oficjalnie jesteś uczennicą SudioOnBeat Francesco.
- Dziękuję! To naprawdę wiele dla mnie znaczy.
- Jutro pokażę Ci twoją szafkę. Poproszą kogoś żeby cię oprowadził. Nie zapomnij stroju do tańca. Do jutra.
- Do zobaczenia. - powiedziała i uśmiechnięta wyszła z gabinetu.
Poczuła wibracje telefonu. Sięgnęła torebkę i zaczęła ją przekopywać w poszukiwaniu telefonu. W pewnym momencie wpadła na kogoś i się przewróciła. Strasznie bolała ją kostka. Spojrzała na bruneta przed nią i krzyknęła:
- Widzisz co narobiłeś?! Brawo!
- Przepraszam. Nic ci nie jest? - zapytał spokojnie.
- Przepraszam?! Przepraszam?! Kostka mnie przez ciebie boli! - powiedziała i usiadła na ziemi masując obolałe miejsce.
Bez słowa wziął ją na ręce.
- Puszczaj! Co robisz?! Zostaw mnie! - krzyczała, a wszyscy patrzyli na nich jak na wariatów.
- Spokojnie. - powiedział i zaniósł ją na ławkę. Położył i usiadł obok jej stup. Wziął to bolącą do ręki.
- Powiesz jak zaboli.
Zaczął dotykać różnych miejsc. Dziewczyna przerwała mu głośnym krzykiem.
- Myślę, że nie jest skręcona. Jutro już nie będziesz nic czuła. Daleko masz do domu?
- Trochę. Ale pójdę na autobus.
- Okey, zaprowadzę cię na przystanek.
- Poradzę sobie. - powiedziała oschle i utykając poszła w kierunku przystanku.

***

- Hej Lu. - usłyszała znajomy głos w słuchawce telefonu. Od razu się uśmiechnęła.
- Cześć.
- Co dzisiaj robisz?
- W sumie nie mam żadnych planów.
- Teraz już masz.
- Hmm.. jakie?
- Porywam cię.
- A gdzie?
- Niespodzianka.
- To się nie zgadzam.
- Co? Jak to? Czemu?
- Nie wiem w co się ubrać.
- Sugeruję normalnie.
- Normalnie, to znaczy dresy i rozciągnięta koszulka?
- Normalnie, czyli tak jak na hmm.. spacer.
- Czy ty coś sugerujesz?
- Ależ skąd. Bądź gotowa o 19, przyjadę po ciebie. - zaśmiała się i rozłączyła.


~~~~~~~

Julia przeprasza.
Tak długo nie było rozdziału.
A teraz takie coś.
Przepraszam :(
Mam nadzieję, że jeszcze ktoś tu jest :(
Kocham ;*